Czy zauważyliście, że zdecydowana większość sklepów oferujących modę męską wszelakiego rodzaju nie posiada w asortymencie spodni z tkanin wiskoza + poliester lub 100 % poliester? Wszędzie tylko wełny, elanowełny. Na halach targowych czy w tanich sklepikach to zjawisko jest najlepiej widoczne. Im cena niższa tym wełna pewniejsza... Przecież METKA zdecydowanie informuje, że to jest produkt z górnej półki w mega atrakcyjnej cenie.
Eh...a ludzie ślepo wierzą w to...bo albo pani miła, albo (najczęściej) niewiedza ich gubi. Dlatego teraz jestem zmuszony napisać wam okrutną prawdę. Otóż gów...o prawda moi drodzy. Zadziwiający jest również fakt, że nie sposób znaleźć hurtownie, w których sprzedawana jest tkanina wełna z poliestrem. W Polsce fabryki produkujące dobrą tkaninę na spodnie można policzyć na palcach jednej dłoni, a i to nie wiem czy tą dłonią dałoby się coś chwycić. Te fabryki produkują albo na eksport albo duże zlecenia na tkaniny mundurowe. Firm, które sprzedają męską odzież wysokiej jakości w naszym kraju jest tylko kilka. Mój zacny szef sprowadza wełnę z poliestrem z Portugalii. To co sprzedają w hurtowniach to import z dalekiego wschodu, poliestry i wiskozy z poliestrem. Dlatego też dobrym firmom odzieżowym tak strasznie trudno wejść na polski rynek.
Ostatnio byłem świadkiem, gdy mój szef dzwonił z ofertą handlową do kilku sklepów. Nie uwierzycie ale okazuje się, że nawet właściciele sklepów nie zdają sobie sprawy z tego jak bardzo są oszukiwani i co sprzedają. Smutna to prawda. Za tydzień napiszę Wam co z tym fantem zrobić i być mądrzejszym od tych najmądrzejszych.