Moda modą, ale to w co się ubieracie powinno przede wszystkim zależeć od temperatury i pogody. Tak wiem, co ja mogę na ten temat wiedzieć. A mogę bo widzę co zakładają na siebie ludzie spacerujący ulicami.
Tacy mądrzy, wspaniali, z nieograniczonymi możliwościami, a taką krzywdę sobie robią. Stoję, patrzę i nie wierzę! Latem idzie taki w dżinsach, tyłek mu się gotuje, o reszcie nie wspomnę. Zimą taka młoda, taka ładna a na biodrach przepaska jak na plaży. Jak to powiadają, jeśli się nie ma w głowie to trzeba mieć ….w portfelu. A lekarze ręce zacierają bo powikłania długo się leczy a potem biedna beczy bo dzieci mieć nie może. Niestety na pewnym etapie życia wygląd bywa ważniejszy niż wszystko inne.
Zimą powinno Wam być ludzie ciepło, latem moglibyście nie przegrzewać swoich organizmów. Logika wskazuje na to, że jako stworzenia stałocieplne powinniście utrzymywać stałą w miarę możliwości temperaturę ciała. No przecież nawet manekin to rozumie. Jaki sezon taka tkanina.
Teraz, kiedy wszyscy czekają na upragnioną panią wiosnę, która przyjdzie jak się Marzanna utopi (uznajmy, że robi to sama dla szczęścia ludzi :) ) Zanim ta wspaniała i przyjemna dla ciała oraz zmysłów wiosenka nas powita, to pogoda może jeszcze nieźle dać popalić. Bo ani to zima, ani lato. Rano na minusie, w południe na plusie a wieczór znów przymrozi. Do czasu, kiedy temperatura nie przekroczy 16-18 stopni w dzień a wieczór nie uraczy paroma kreseczkami powyżej zera, można nosić praktycznie wszystkie rodzaje średniej grubości tkanin. Dobrze mieć warstwy, które można zdjąć w zależności od tego jaka w danym momencie jest temperatura. Nie ubierajcie grubej kurtki i podkoszulka, lecz lżejszą kurtkę i sweter. Średnie temperatury, to i średnie tkaniny. Zima i lato tak nie działają. Trzeba to wyrównać więc jak minus w pogodzie to należy dogrzać grubszym ciuchem. Gdy żar się z nieba leje - ochłodzić luźniejszym, cieńszym, może jakiś przewiew między ciałem a tkaniną uda się złapać. Najlepiej oczywiście z naturalnej bawełenki.
Jaka tkanina na jaką porę roku
Jeśli chodzi o spodnie i elegancki ubiór to na wiosnę mogą to być zarówno spodnie z tkanin wiskoza + poliester, wełna + poliester czy też te w stylu luźniejszym, z tkanin bawełnianych, które nie powinny być zbyt cienkie. Tutaj metoda wielu warstw się niestety nie sprawdzi.
Zwróćcie uwagę na to, co będziecie w tych spodniach robić (albo gdzie pójdziecie zanim je zdejmiecie :) ). Zwykle przemieszczacie się po dworze ( mój szef czasem palnie, że po polu. Nie, nie rolnik ale z Krakowa :) aby później znaleźć się w ciepłym miejscu.
Dobra rada wujcia Mario. Słuchajcie własnego ciała, niech nie drży gdy jest za zimno, i nie wylewa strug kiedy jest gorąco.
Jest jeszcze, poza grubością tkanin, ich jakość, naturalność bądź syntetyczność. Wybór jest prosty, albo ubierzesz bawełnę, wełnę, które każde ciało polubi, albo syntetyk, od którego prawdopodobnie skóra zostanie podrażniona i odpłaci się wysypką. Nie używajcie tkanin, które nie przepuszczają powietrza czyli gęsto utkanych poliestrów. O zapachu ludzkiej skóry usytuowanej pod takim parasolikiem już nawet nie będę mówił.
Jaka jest modlitwa Polaka wszyscy dobrze wiemy, dlatego sami sobie nie życzcie źle, dbajcie o jakość ubrań oraz kupujcie te, które są przeznaczone na konkretny sezon.
Idę bo mi światło zgasili :D Aha! Za tydzień opowiem wam o „chrystusach naszych czasów”, czyli o cudownej przemianie poliestru w wełnę.